bo jeżeli nie to miał gówno nie dowód i końcówka filmu traci całkowity sens
Jak to mało istotnych? Rozwiń swoją myśl. Jeżeli najważniejszy dowód przeciwko burmistrzowi nie mógł być wykorzystany przez sąd, a tym bardziej prokuratora nawet do samego aresztowania burmistrza, to jak to może mieć mało istotne znaczenie? Jeżeli robi się film o polityce to trzeba trzymać się prawa, a nie robić na odpier...l i naginać reguły w tę i w tamtą.
Z tego co napisałeś wynika że to po prostu taki mały błąd w konstrukcji filmu ;)
Ja to odbieram tak że: Taggart dzięki temu nagraniu ma mocnego haka na burmistrza. Jest nagrane "czarno na białym" można robić analizę głosu z nagrania czy to burmistrz czy nie.
Akurat ja nie wnikam jakie oni tam mają prawo i czy taki dowód byłby przyjęty przez sąd czy nie
Sam fakt że ludzie usłyszeliby co mówi burmistrz spowodowałoby że miałby spore problemy.
Instytucja jak policja musi miec "oficjalny" podsluch kazdy z nas ma prawo do nagrywania wlasnych rozmow i nie jestesmy zwiazani takimi samymi prawami w tej kwestii co sluzby publiczne. Rozumujac jak ty tak samo nie mozna bylo by sie czepiac kolesia na nagranu wideo, wiemy o ktore chodzi.
To nie pytanie, to stwierdzenie faktu, jestem studentem prawa i wiem, że prywatny podsłuch nie jest żadnym dowodem. Byłem świadkiem sytuacji (jako obserwator) kiedy przed rozprawą jeden z panów (powód) nagrał rozmowę z pozwanym która odbyła się na korytarzu sądu chwilę przed rozpoczęciem sprawy i sędzia kategorycznie odrzucił taki dowód i stwierdził, że w obliczu rozprawy takie prywatne taśmy nie mają żadnej wartości. Bo np. jak udowodnisz, że ktoś nie czytał jakiegoś tekstu z kartki albo nie żartował albo była to zupełnie inna osoba o podobnym tonie głosu?