Mógłbym ją na bigos i kotleta wziąć/
Pokazać jej polski ród, polski cud/
Z dala od plotek i płotek Hollywood/
Jej mąż co od dawna nigdzie nie zagrał/
Weź przestań Catherine! Michael Douglas?/
Jest stary, niech pali fajkę albo gra w Scrabble'a/
To ja zasłużę na poranny aplauz!"
Tak mi się przypomniało.
Droga Catherine, z okazji separacji pozdrowienia i życzenia wszystkiego najlepszego od
polskiej sceny hip-hopowej! :D